Kooperatywa jako sprawa wyzwolenia ludu pracującego

Hej, ramię do ramienia!
wspólnymi łańcuchy
Opaszmy ziemskie kolisko! Zestrzelmy
myśli w jedno ognisko,
I w jedno ognisko duchy!
A. Mickiewicz, Oda do młodości

Pracę tę wydaję jako drugi tom wydanej przed laty kilku książki pod tytułem Socjalizm i państwo7. To samo zagadnienie życia społecznego, zagadnienie wyzwolenia całkowitego, które tam rozpatrywałem ze stanowiska krytyki filozoficznej, łącząc je z wieloma teoretycznymi zagadnieniami socjologii i teorii poznania – tutaj staram się przedstawić ze stanowiska praktyki życiowej jako „wyzwolenie” już nie tylko pomyślane, ale i dokonujące się; jako wizerunek, z rzeczywistości zdjęty [wzięty], tej samej idei, którą w poprzedniej pracy przeciwstawiłem doktryniedogmatowi w ich wszelkich przejawach – umysłowych, moralnych i społecznych. Jeżeli w tamtej książce udało się mi przekonać czytelników, że pod wielu modnymi dzisiaj hasłami „wolności” kryje się, obłudnie zamaskowana, stara niewola, i że ruch emancypacyjny klas pracujących, w socjalizm państwowy ujęty, zdąża nieświadomie do zaprzeczenia swym najgłębszym ideałom – to obecnie rad byłbym za pomocą tej drugiej pracy przekonać tych, co marzą i pracują dla idei, że sprawa wyzwolenia nie czeka ani na barykady, ani na postumenty, ani na mających przyjść zbawców ludu, że przeciwnie, zeszła ona w głąb życia, w reformy małe, drobne, codzienne, zwyczajnymi ludźmi dokonywane, że rozproszyła się na mnóstwo ognisk, w których przeobrazi się i życie, i dusza człowieka. W tej idei i w tym wizerunku idei żywej nie ma rezygnacji ani pesymizmu dojrzałości; idzie z niej, przeciwnie, wielka młodzieńcza radość, radość tworzenia; zamiast bowiem trudnego wyczekiwania na „osobliwą chwilę”, która ma stary świat zburzyć, a nowy postawić, widzimy, że ten oczekiwany świat jest między nami i jest do wzięcia; że możemy zacząć go budować dziś, zaraz, budować od samych podstaw życia ludzkiego i od najgłębszych pierwiastków dusz ludzkich. To już nie jest hasło tylko, nie zasady, nie słowa, ale czyny; czyny, które ideałom naszym dają ciało i krew, które ściągają je na ziemię i żyć im każą. A cóż jest bardziej radosne i wielkie jak być twórcą?

Przypisy:

7. Tak w oryginale – w rzeczywistości praca nosiła tytuł Socjalizm a państwo. Wydano ją we Lwowie w roku 1904. Książka zawierała krytykę socjalizmu państwowego (opartego na silnej władzy centralnej), przeciwstawiając mu socjalizm oddolny, zrzeszeniowy. Więcej o tym piszę w posłowiu do niniejszego zbioru tekstów Abramowskiego (przyp. redaktora książki).


Powyższy tekst ukazał się pierwotnie w książce: Edward Abramowski – „Braterstwo, solidarność, współdziałanie. Pisma spółdzielcze i stowarzyszeniowe”, wybór i opracowanie Remigiusz Okraska, Łódź – Sopot – Warszawa 2009. Adnotacje w nawiasach kwadratowych pochodzą od redaktora tego wydania.