Wspominaliśmy już kilkakrotnie o konieczności i owocności wzajemnego współdziałania z sobą różnych organizacji spółdzielczych, mających na celu zaspokajanie poszczególnych potrzeb ludzkich. Przytaczaliśmy jako przykład właściwy teren takiego współdziałania, jakim jest osiedle społeczne i dzielnica mieszkaniowa w mieście funkcjonalnym. Rozpatrzmy teraz formy tego współdziałania, przyjrzyjmy się bliżej możliwemu powiązaniu samorządów wyspecjalizowanych na terenie osiedla i dzielnicy.
Zaspokajanie potrzeby mieszkaniowej w osiedlu spółdzielczym łączy się harmonijnie z organizacją zaspokajania szeregu innych potrzeb, w ten czy inny sposób związanych z faktem zamieszkania. Urządzenia społeczne w osiedlu celowo zaprojektowanym i wybudowanym mają na celu rozszerzenie powierzchni mieszkalnej, dostarczenie odpowiednio dostosowanego miejsca do wykonywania funkcji spełnianych uprzednio w ramach mieszkania indywidualnego i w tym mieszkaniu nie różnicowanych. Prania dokonywano uprzednio w kuchni własnego mieszkania, powodując jego przesiąkanie wilgocią i oparami brudnej bielizny, teraz przenosi się je poza mieszkanie, do specjalnego urządzenia, wyposażonego w odpowiednie maszyny i pomoce do lepszego i sprawniejszego wykonania tej funkcji. Tak samo dzieje się z przygotowywaniem posiłków: częściowo lub całkowicie przenosi się je poza obręb mieszkania, wyodrębnia z funkcji rodzinnej, specjalizuje na szerszym terenie, uspołecznia. Zaopatrzenie mieszkań spółdzielczych w ciepłą wodę, ogrzewanie centralne, zsypy na śmieci związane z ich spaleniem, w urządzenia gazowe i elektryczne jest uzupełnieniem instalacji miejskich, podnoszącym poziom kultury mieszkaniowej w osiedlu.
Ale to nie wyczerpuje treści społecznej osiedla spółdzielczego.
Na jego terenie, w jego urządzeniach, mieszkaniec osiedla jako spożywca znajduje zaspokojenie nieomal wszystkich swoich potrzeb. Porównanie osiedla społecznego z małym miasteczkiem jest krzywdzące, zwężające dla osiedla. Opieka nad mieszkańcem, zakres działania w dziedzinie zaspakajania potrzeb obywateli są znacznie mniejsze, węższe w miasteczku niż w osiedlu społecznym. W osiedlu działają i pracują na zaspokojenie potrzeb obywatela wszystkie wymienione w poprzednich rozdziałach organizacje pomocy wzajemnej.
Spółdzielnia mieszkaniowa jest administratorem osiedla. Dba o należytą konserwację domów i mieszkań oraz całego ich otoczenia. Dba o należyte funkcjonowanie instalacji zapewniających sprawne korzystanie z mieszkania. Dba o należyte funkcjonowanie urządzeń gospodarczych – pralni, kąpieliska, przechowalni rowerów i wózków –usuniętych poza obręb mieszkania. Dba o należyte utrzymanie dojść do mieszkania, wewnętrznych szlaków komunikacyjnych – ścieżek i chodników, dróg, i dojazdów. Dba o należyte utrzymanie otoczenia domów mieszkalnych, tzw. zieleni wyglądowej, rezerwatu świeżego powietrza. Dba wreszcie o należyte utrzymanie budynków społecznych, użytkowanych przez inne instytucje społecznej obsługi potrzeb mieszkańców.
Spółdzielnia spożywców troszczy się o zaopatrzenie mieszkańców osiedla społecznego we wszystkie artykuły potrzebne do zaspokojenia ich potrzeb materialnych: żywność, odzież, sprzęt gospodarski itp. Prowadzi odpowiednio wyspecjalizowane sklepy punkty rozdzielcze, zapewniające najłatwiejszy wybór potrzebnych przedmiotów i artykułów codziennego użytku, centralę dostaw domowych, jadłodajnie wszelkiego rodzaju, wytwórnie półfabrykatów nietrudnych do wykończenia w ramach gospodarstwa domowego.
Spółdzielnia zdrowia utrzymuje wszystkie urządzenia niezbędne do zapewnienia sprawności fizycznej i duchowej mieszkańców ze specjalnym zwróceniem uwagi na organizmy najsłabsze, dziecięce, wymagające czujnej opieki. Prowadzi poradnie, kuchnię mleczną, żłobek i przedszkola – cały ośrodek zdrowia w osiedlu. Jest doradcą w wyborze i przygotowaniu posiłków, w utrzymywaniu zbiorowej i indywidualnej higieny.
Spółdzielnia kulturalno-oświatowa jest wyrazicielką samorządu szkolnego, organizacją rodziców tych dzieci, które uczęszczają do szkół na terenie osiedla, zajmuje się sprawami oświaty i dokształcaniem pozaszkolnym, zaspokajaniem potrzeb kulturalno-oświatowych dorosłych, młodzieży i dzieci, inicjuje urządzanie wszelkiego rodzaju odczytów, kursów, przedstawień, akademii, koncertów, wieczorów dyskusyjnych itp., prowadzi księgarnie i składnicę pomocy kulturalno-oświatowych, wydaje miejscowe pismo informacyjne.
Spółdzielnia wczasów dba o zaspokojenie potrzeb odpoczynkowych mieszkańców, organizuje wycieczki i koła turystyczne, ogniskuje zainteresowanie sportem, czuwa nad należytym utrzymaniem odpowiednich urządzeń, terenów i szlaków.
W celu należytego, optymalnego spełniania tych zadań każda z wymienionych wyżej organizacji samorządowych musi mieć odpowiednie rozmiary, obejmować swoją działalnością odpowiedni zespół ludzi i odpowiedni teren. Dochodzimy w ten sposób do ważnego zagadnienia wymiarowania najmniejszych jednostek samorządowych: osiedla społecznego i dzielnicy mieszkaniowej jako zespołu tych osiedli.
Praktyka w tej dziedzinie jest nad wyraz skromna: Opierać się musi z konieczności na doświadczeniach Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej i pracach analitycznych oraz planistycznych Pracowni Architektoniczno-Urbanistycznej Społecznego Przedsiębiorstwa Budowlanego. Amerykańskie i angielskie rozważania o jednostce sąsiedzkiej nie uwzględniają jednego niezwykle ważnego czynnika – składu klasowego jednostki sąsiedzkiej. Opierają się one na dzisiejszym składzie klasowym, z natury rzeczy antagonistycznym; chcą go utrwalić, a raczej przyjąć jako konieczny, niezmienny. Dla nas jednoklasowość środowiska jest podstawowym, warunkiem gwarantującym jednolitość stosowania czynnika pomocy wzajemnej do rozwiązywania wszystkich zagadnień związanych ze społecznym zaspokajaniem potrzeb mieszkańców, członków jednostki sąsiedzkiej. Braterski stosunek sąsiadów jest uwarunkowany usunięciem sprzeczności interesów klasowych pomiędzy sąsiadami. Osiągnięte to może być tylko w osiedlu jednoklasowym, osiedlu, którego wszyscy mieszkańcy należą do klasy najmitów czy też przyszłych pracowników uspołecznionych warsztatów pracy. Nie chodzi tu bynajmniej wyłącznie o pracowników fizycznych: stwarzanie getta robotniczego, jak wykazało doświadczenie Towarzystwa Osiedli Robotniczych, nie jest bynajmniej korzystne dla rozwoju więzi społecznej, szczególnie na odcinku życia kulturalno-oświatowego i społecznego. Pod względem zawodowym skład osiedla – jednostki sąsiedzkiej powinien być różnorodny, stanowisko jednak społeczne, skład klasowy tego środowiska musi być jednolity.
Dla organizacji zaspokajania potrzeb stawiane są różne wymagania różnym rozmiarom jednostki sąsiedzkiej. Chodzi tu o względy nie tylko gospodarcze, ale także administracyjne, techniczne i samorządowe. Dla celów administracyjnych i samorządowych Osiedle WSM na Żoliborzu, składające się z ok. 4000 mieszkańców, dzieli się na kolonie liczące od 500 do 1000 mieszkańców od 100 do 250 mieszkań; mniejsze kolonie były jednak łączone po dwie lub trzy przy organizacji wyborów samorządowych.
Pracownia Architektoniczno-Urbanistyczna SPB przyjęła za podstawę wymiarowania osiedla społecznego i jego części (kolonii) czynnik wychowania dziecka. Żłobek i przedszkole wymiarowały tutaj kolonie, szkoła powszechna – osiedla. Rozmiarom tych instytucji natomiast dyktowały swoje postulaty względy techniczno-pedagogiczne, optymalna pojemność żłobka, przedszkola i szkoły, obsługiwanych przez zespół pedagogów i wychowawców. Rozmiary kolonii zostały określone na 2000-2500 mieszkańców, osiedla na 10000-12500 mieszkańców.
Komisja planowania sieci spółdzielni spożywców w Warszawie określiła optymalne rozmiary spółdzielni spożywców ze zróżnicowanymi urządzeniami zaopatrzenia ludności na około 100 tysięcy konsumentów, co odpowiada dzielnicy mieszkaniowej, złożonej z kilku osiedli.
Niewątpliwie niektóre urządzenia kulturalno-oświatowe, zdrowotne, wypoczynkowe, takie jak teatry, kina, domy społeczne, profilaktoria, ośrodki zdrowia, stadiony itp. powinny być projektowane w skali większej niż osiedla wymiarowane na podstawie pojemności szkoły powszechnej.
Warszawska Spółdzielnia Mieszkaniowa określa statutowo jako teren swego działania całe miasto i jego okolice. Sztokholmska Spółdzielnia Mieszkaniowa (słynna HSB) buduje domy i zespoły domów nie tylko w samym Sztokholmie, ale i w innych okolicznych miastach. Rozszerzenie terenu działania następuje tutaj ze względu na możliwości wyzyskania przy projektowaniu i budowie domów trudnego do stworzenia aparatu technicznego, dającego rękojmię sprawnego działania. Wymogi administracyjne już gotowych domów wskazują jednak na konieczność decentralizowania administracji.
Spółdzielnie administracyjne (mieszkaniowo-dzierżawne) w ZSRR obejmują zespół bloków odpowiadający rozmiarom osiedli Pracowni Architektoniczno Urbanistycznej SPB u nas, a nawet jeszcze mniejszy, odpowiadający naszym koloniom.
Rozważania powyższe i przykłady prowadzą do przyjęcia dzielnicy mieszkaniowej miasta za najwłaściwszy teren dużej jednostki sąsiedzkiej, ogniskujący wszystkie formy samorządu, którego celem jest zaspokajanie potrzeb, tzn. samorządu mieszkaniowego, struktura tego samorządu uwzględniać musi dalszy podział pomocniczy na mniejsze jednostki: osiedla i kolonie.
Prof. St. Ossowski w wykonanym dla PAU studium socjologicznym o więzi społecznej w dzielnicy mieszkaniowej zwraca uwagę na konieczne i pożądane warunki rozwoju samopomocy sąsiedzkiej. Bierze on pod uwagę szerokie tło historyczne, przytaczając przykłady rozwoju tej więzi we wspólnotach wioskowych i mieście średniowiecznym. O sąsiedztwie mówić można nie tylko przy wspólnym zamieszkiwaniu, ale także i przy wspólnej pracy w jednym warsztacie pracy, w tej samej pracowni naukowej, zakładzie. W danym jednak wypadku chodzi nam o warunki rozwoju więzi sąsiedzkiej, wynikającej z tego pierwszego faktu – sąsiedztwa w zamieszkaniu, wspólnych interesów i pomocy wzajemnej – wynikającej zatem nie z faktu współpracy, lecz z wspólnego zaspokajania potrzeb.
Warunkami sprzyjającymi samopomocy sąsiedzkiej są tu: z jednej strony usunięcie sprzeczności interesów i wynikającego z tej sprzeczności podziału na klasy, z drugiej zaś ograniczenie koła sąsiadów do osób znających się wzajemnie, gotowych do świadczenia sobie wzajemnie drobnych usług. Z takiego rodzaju sąsiedztwem spotykamy się na przykład we współczesnych domach robotniczych wśród lokatorów jednej klatki schodowej czy jednego korytarza z mieszkaniami jednoizbowymi.
Instytucja opiekunów czy delegatów klatkowych w WSM rozwinęła się w czasie wojny dość intensywnie, obejmując czynności związane ze sprawami opieki społecznej, niektórymi sprawami administracyjnymi, sprawami dzieci itp. W osiedla społecznym w domach mieszkalnych zbiorowych czynności te znajdują odpowiednie pomieszczenie: hall na parterze przy każdej z klatek schodowych. Jest tu mała poczekalnia, rozmównica telefoniczna, miejsce do wymiany korespondencji zaopatrzone w zespół skrzynek pocztowych, ew. przechowalnia pakunków, wózków dziecięcych itp. Spotkania młodzieży w dni słotne w klatce schodowej czy korytarzu, tamowanie wskutek tego ruchu, zakłócanie ciszy w bezpośredniej bliskości mieszkania zostaje usunięte przez zogniskowanie tych spotkań w odpowiednim miejscu. Stolik z pismami codziennymi i wydawnictwami informacyjnymi pozwoli niejako po drodze rzucić okiem na najważniejsze wiadomości, znaleźć w informatorze pożądany adres, załatwić polecenie telefoniczne itp.
Najniższą, najmniej zróżnicowaną komórką więzi sąsiedzkiej będzie tutaj dom albo zespół mieszkań dostępnych z jednej klatki schodowej. Delegat klatkowy czy nawet kolejny dyżurny spośród domowników, sąsiadów – to pierwszy uniwersalny aktywista współżycia sąsiedzkiego, ułatwiający przez podanie adresu właściwe odszukanie drogi przy jakimś kłopocie wynikającym z dążenia do zaspokojenia potrzeby mieszkaniowej, zaopatrzenia, zdrowia itp.
Kolonia – zespół domów mieszkalnych, związanych wspólnym, zróżnicowanym już otoczeniem tych domów: podziałem terenu na szlaki komunikacji wewnętrznej (dojścia do klatek schodowych), zielenią wyglądową, urządzenia dla najmłodszych dzieci (żłobek i przedszkola), punkt rozdzielczy artykułów codziennego zaopatrzenia, teren odpoczynkowy dla ludzi starszych, z ławeczkami wśród drzew to następna jednostka sąsiedzka, licząca około 2000 mieszkańców. Wszyscy się tu znają, jeśli nie z widzenia, to ze słyszenia, na tyle przynajmniej, żeby móc wybrać odpowiednich przedstawicieli do już zróżnicowanych komórek samorządu zaspokajania potrzeb mieszkańców całego osiedla i dzielnicy. Kolonia – to dzielnica wyborcza pierwszego stopnia do wszystkich organów zróżnicowanego samorządu. Wszystkie spółdzielnie mają już tutaj swoje instytucje wspólnego zaspokajania potrzeb: spółdzielnia mieszkaniowa – najmniejszą jednostkę administracyjną z gospodarzem kolonii, spółdzielnia spożywców punkt rozdzielczy artykułów codziennego użytku, spółdzielnia zdrowia – żłobek i przedszkole, spółdzielnia kulturalno-oświatowa – czytelnię czasopism codziennych, spółdzielnia wczasów – pierwsze tereny odpoczynkowe. Zebrania sprawozdawcze i wyborcze na tym pierwszym stopniu samorządu mogą być wspólne dla wszystkich instytucji, wybrani przedstawiciele rozpadną się jednak na pięć grup wyspecjalizowanych dla kontroli i reprezentacji interesów związanych z organizacją zaspokajania poszczególnych grup potrzeb.
Osiedle – zespół kilku kolonii tworzy następny stopień samorządu. Urządzenia wspólnego zaspokajania potrzeb są już tutaj całkowicie wykształcone i zróżnicowane. Spółdzielnia mieszkaniowa posiada centralne urządzenia gospodarcze: pralnię i kąpielisko, centralę zaopatrzenia cieplnego (ogrzewanie), ośrodek ogrodniczy.
Spółdzielnia spożywców ma – poza punktami rozdzielczymi w poszczególnych koloniach – centralę dostaw domowych, sklepy wyspecjalizowane, skład opałowy, jadłodajnię (mleczarnia, restauracja, kawiarnia).
Ośrodek zdrowia z odpowiednimi poradniami i ambulatorium, kuchnia mleczna, apteka, zakład fryzjerski ogniskują troskę o zaspokojenie potrzeb zdrowotnych.
Więź kulturalno-oświatowa wysuwa się organizacyjnie na pierwsze miejsce: szkoła ogólnokształcąca obejmuje wszystkie dzieci osiedla w wieku od 7 do 16 lat; dom społeczny posiada wszystkie urządzenia niezbędne do zaspokajania potrzeb kulturalno-oświatowych młodzieży i dorosłych: bibliotekę i czytelnię, sale ciszy, pracownie naukowe, sale wykładowe, sale zebrań i przedstawień amatorskich, kluby.
Spółdzielnia wczasów ma pod swoją opieką boiska sportowe, tereny wypoczynkowe, najniższe ogniwa klubów sportowych i turystycznych.
Wybrani na zebraniach kolonijnych mieszkańców delegaci tworzą rady osiedlowe samorządu poszczególnych instytucji, wchodząc jednocześnie w skład walnego zgromadzenia delegatów samorządu dzielnicy. Każdy z delegatów ma jednocześnie funkcje wykonawcze na niższym stopniu samorządu, funkcje zaś kontrolujące i nadzorcze na wyższym.
Na tym stopniu samorządu rozwinąć się i ustalić mogą organa sądownictwa obyczajowego związane z życiem codziennym w jednostce sąsiedzkiej. Rola wychowawcza opinii społecznej ma znacznie większą łatwość oddziaływania: w drobnych sprawach wynikających ze współżycia sąsiedzkiego, z przestrzegania ogólnych obowiązków gwarantujących wolność jednostki, jej spokój, możność korzystania ze wspólnych urządzeń – właśnie na terenie właściwym dla tych spraw, dostosowanym do nich swoją skalą, a nie w scentralizowanym aparacie ogólnopaństwowego sądownictwa. Praktyka komisji dyscyplinarnych i sądu WSM, jak również sądownictwa polubownego przy spółdzielniach mieszkaniowych dzierżawnych w ZSRR jest przykładem dodatniego oddziaływania wychowawczego samorządu mieszkańców we wszystkich sprawach związanych ze współżyciem zbiorowym. Zdecentralizowane sądownictwo, oparte na zasadach wolnego wyboru zainteresowanych, zdejmuje z aparatu ogólnego sądownictwa ciężar bardzo wielu spraw, które z konieczności rozpatrywane są mniej wnikliwie, co częstokroć szkodzi instytucjom społecznym, a przez to i samym zainteresowanym. Nie ma potrzeby, by organa sądownictwa w osiedlu były powoływane oddzielnie przez poszczególne typy spółdzielni. Mogą one i powinny być wspólne dla wszystkich spraw obejmujących wykroczenia przeciwko przepisom i regulaminom korzystania ze wszystkich urządzeń wspólnego zaspokajania potrzeb w osiedla społecznym.
Dzielnica mieszkaniowa jest zespołem osiedli i naturalną nadbudową opisanego wyżej samorządu. Wybrani na zebraniach kolonijnych delegaci mieszkańców tworzą w pięciu wyspecjalizowanych
grupach walne zgromadzenie poszczególnych typów spółdzielni, mających na celu zaspokajania potrzeb mieszkaniowych, zaopatrzenia, zdrowia, kultury i oświaty, wczasów. Są to naczelne organy tych
spółdzielni, powołujące z kolei zarządy i rady nadzorcze. Spółdzielnie dzielnicowe, obejmujące zakresem swojego działania zespół mieszkańców liczący od 100 do 150 tysięcy ludzi, rozbudują na terenie dzielnicy odpowiednie urządzenia ogólne, obliczone już na potrzeby nie tylko osiedli poszczególnych, ale całego zespołu tych osiedli. W tej skali spółdzielnia zaopatrzenia może już projektować i zakładać sklepy wyspecjalizowane i uniwersalne, ośrodek wytwórczy – odpowiednio obsłużyć jadłodajniami domy społeczne, szkoły itp. Dzielnicowa spółdzielnia mieszkaniowa może wybudować poza osiedlami, a raczej wspólnie dla wszystkich osiedli, odpowiednie centrale cieplno-energetyczne, odpowiadające nowoczesnym wymogom technicznym, utrzymywać i prowadzić wspólne warsztaty remontowo-konserwacyjne, dbać o należyte utrzymanie szlaków komunikacyjnych itp.
Dzielnicowa spółdzielnia zdrowia może posiadać np. odpowiedni zespół szpitalny, dla którego osiedle jest jednostką za małą, nadbudowę osiedlowych ośrodków zdrowia z wyspecjalizowanym ambulatorium, laboratoriami, aparaturą rentgenologiczną.
W dziedzinie kulturalno-oświatowej może w skali dzielnicy być już zaprojektowany stały teatr dzielnicowy, większe kina, sale koncertowe, biblioteka z pracowniami naukowymi, niektóre szkoły zawodowe związane z obsługiwaniem ludności.
Wreszcie, potrzeby rozrywkowe i odpoczynkowe znajdą w skali dzielnicy wszystkie zasadnicze urządzenia dla wczasów codziennych ludności: stadion i boiska sportowe, park kultury, rozrywek i odpoczynku. Dzielnicowa spółdzielnia wczasów dbać będzie o odpowiednie utrzymanie szlaków odpoczynkowych i zieleńców, ochronę przyrody na terenie dzielnicy itp.
Zespół funkcjonalny tych pięciu spółdzielni dzielnicowych ogniskuje całość zaspokajania potrzeb mieszkańców dzielnicy, wypełnia na tym terenie wszystkie niemal czynności samorządu terytorialnego, więcej, nawet wszystkie te czynności, które były dotychczas pozostawiane tzw. inicjatywie prywatnej, wolnej grze antagonistycznych interesów właścicieli domów, narzędzi pracy itd., właścicieli dążących przede wszystkim do osiągania zysków, nie zaś do racjonalnej organizacji zaspokajania potrzeb.
Jaki stąd wniosek? Dzielnicowy samorząd terytorialny jest czy powinien być naturalną nadbudową, a raczej powiązaniem samorządu funkcjonalnego wymienionych pięciu organizacji spółdzielczych.
Dzielnicową radę samorządową powoływać może w drodze wyborów walne zgromadzenie wszystkich delegatów kolonijnych danej dzielnicy; bądź też stanowić ją mogą po prostu członkowie rad nadzorczych pięciu spółdzielni dzielnicowych, zebrani łącznie. Rada Samorządu powoła magistrat dzielnicowy, koordynujący działalność wszystkich spółdzielni zaspokajania potrzeb mieszkańców na terenie dzielnicy.
Powiązanie demokratyczne działalności radnych miejskich z życiem dzielnicy we wszystkich jego przejawach będzie tutaj ciągłe i całkowite. Każdy radny pełni określone funkcje fachowe, w dziedzinie organizacji zaspokajania jednej przynajmniej zasadniczej potrzeby mieszkańców jego dzielnicy mieszkaniowej, jest związany z konkretną działalnością opartą na zasadzie pomocy wzajemnej, może być radnym tak długo, póki cieszyć się będzie zaufaniem delegatów swojej spółdzielni, zaufaniem wynikającym z oceny konkretnej jego pracy na określonym, odpowiadającym jego uzdolnieniom i zainteresowaniom odcinku życia.
Łączność i odpowiedzialność jest tutaj stała, w przeciwstawieniu do oderwania i faktycznej nieodpowiedzialności dzisiejszych radnych, powołanych w najlepszym razie okresowo, w drodze tzw. powszechnych wyborów całej ludności miejskiej, do wykonywania lub kontrolowania najróżnorodniejszych funkcji gospodarki miejskiej, bez należytego przygotowania i możności uprzedniego nabycia odpowiedniej wiedzy praktycznej i doświadczenia.
Powyższy tekst stanowi rozdział książki autora pt. „Zagadnienie samorządu w świetle doświadczeń demokracji ludowej”. Ukazała się ona nakładem Spółdzielni Wydawniczej „Czytelnik”, Warszawa 1946, jednak tekst powstał w latach 1943-44 (sygnowany pseudonimem Szymon Judym) w ramach prac podziemnego Instytutu Planowania Przestrzennego, powołanego wśród społeczników i naukowców związanych z Polskim Towarzystwem Reformy Mieszkaniowej, Instytutem Gospodarstwa Społecznego, Instytutem Spraw Społecznych oraz Warszawską Spółdzielnią Mieszkaniową.
Tekst ukazał się wcześniej na portalu Lewicowo.pl.
Stanisław Tołwiński (1895-1969) – działacz niepodległościowy, socjalistyczny, spółdzielczy, urbanista. Od roku 1912 działał w Związku Młodzieży Postępowo-Niepodległościowej, w roku 1915 uwięziony przez władze carskie, odzyskał wolność po rewolucji lutowej. Związał się ze spółdzielczością, m.in. był prezesem spożywczej Kooperatywy Robotniczej „Promień” w Warszawie. W latach 1918-1920 członek PPS, jeden z liderów skrajnie lewego skrzydła, opozycyjnego wobec kierownictwa partii. Działacz Związku Robotniczych Stowarzyszeń Spółdzielczych oraz członek Rady Nadzorczej Stowarzyszenia Spółdzielczego „Książka”. Współtwórca „Robotniczego Przeglądu Gospodarczego”. Członek-założyciel, a następnie członek zarządu oraz członek Rady Nadzorczej Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, działacz ruchu spółdzielczości mieszkaniowej, autor wielu opracowań planistycznych. W czasie wojny związany z podziemnymi strukturami spółdzielczymi. 5 marca 1945 r. mianowany prezydentem Warszawy, którą to funkcję pełnił do roku 1950. Od 1946 r. członek PPR, a później PZPR, od 1945 r. posłem na sejm. Od roku 1950 pracownik i członek Prezydium Rady Ministrów oraz zastępca szefa URM.